top of page

Bezpieczeństwo psychologiczne - nowa odpowiedzialność lidera.

Zespoły, które się nie boją – uczą się szybciej, popełniają mniej błędów i chętniej dzielą się pomysłami. Czego członkowie zespołu mogą się bać? Oceny, krytyki, porażki, konfrontacji, popełnienia błędu, opinii innych, odrzucenia, intensywnych emocji, konfliktu oraz wielu innych rzeczy.


Bezpieczeństwo psychologiczne to stan, w którym ludzie czują, że nie muszą się bać, że mogą być sobą – zadać pytanie, przyznać się do błędu, mieć inne zdanie – i nie spotka ich za to kara, wstyd czy wykluczenie. To fundament efektywności, zaufania i dobrostanu w pracy.


ree

Co naprawdę znaczy bezpieczeństwo psychologiczne?


Pojęcie wprowadziła profesor Amy Edmondson z Harvard Business School, która badała, dlaczego niektóre zespoły popełniają mniej błędów niż inne. Paradoksalnie okazało się, że to nie te najbardziej „bezbłędne” zespoły osiągają najlepsze wyniki, ale te, które najczęściej otwarcie o błędach rozmawiają.

Bezpieczeństwo psychologiczne to nie brak stresu czy wyzwań. To przekonanie, że mogę zabrać głos bez obawy przed konsekwencjami. Że moje pomysły, pytania i emocje są mile widziane – nawet jeśli się mylę.


Rola lidera – architekt klimatu zespołu


To lider w największym stopniu kształtuje klimat emocjonalny zespołu. Swoją postawą decyduje o tym, czy ludzie czują się bezpiecznie, czy raczej ostrożnie ważą każde słowo.

Z badań Gallupa wynika, że 70% różnic w zaangażowaniu pracowników można wyjaśnić jakością relacji z bezpośrednim przełożonym. Lider, który reaguje krytyką, przerywa, nie słucha lub wyśmiewa, tworzy środowisko lęku. Lider, który słucha, dziękuje za szczerość i reaguje z ciekawością, tworzy środowisko uczenia się.

To właśnie dlatego mówimy, że menedżer jest architektem klimatu zespołu – to on decyduje, czy zespół stanie się ogrodem, w którym ludzie rosną, czy szklarnią, w której boją się oddychać.


Jak lider może budować bezpieczeństwo psychologiczne w praktyce?


1️⃣ Dawaj przykład otwartości. Jeśli lider potrafi powiedzieć: „Nie wiem, ale poszukajmy razem” – daje zespołowi przyzwolenie na uczenie się.


2️⃣ Reaguj z ciekawością, nie z osądem. Kiedy ktoś zgłasza błąd, zamiast: „Dlaczego to zrobiłeś?”, zapytaj: „Co się wydarzyło? Czego możemy się z tego nauczyć?”.


3️⃣ Doceniaj szczerość. Publicznie podziękuj za odwagę mówienia o trudnościach. To wzmacnia zaufanie i normalizuje otwartą komunikację.


4️⃣ Zmieniaj mikroreakcje. Czasem wystarczy westchnienie, grymas czy przewrócenie oczami, by ktoś uznał, że jego głos jest niepożądany. Uważność na własne reakcje to mała rzecz, która robi ogromną różnicę.


5️⃣ Twórz przestrzeń na rozmowę o emocjach. Zespół to nie tylko procesy i zadania, ale też ludzie, którzy odczuwają napięcie, niepewność i stres. Regularne check-iny, rozmowy o nastroju zespołu i przyzwolenie na emocje to część dojrzałego przywództwa.


Bezpieczeństwo psychologiczne to odwaga


Nie chodzi o to, by zespół zawsze się zgadzał i unikał trudnych tematów. Wręcz przeciwnie. Bezpieczeństwo psychologiczne umożliwia prowadzenie trudnych rozmów w bezpieczny sposób. To właśnie dzięki niemu zespół potrafi dyskutować, kwestionować decyzje i mówić o problemach bez lęku przed odwetem.

To nie brak konfliktów świadczy o zdrowym zespole – tylko sposób, w jaki są rozwiązywane.

Dlaczego to się opłaca?


Badania Google „Project Aristotle” pokazały, że bezpieczeństwo psychologiczne jest najważniejszym czynnikiem skuteczności zespołów – ważniejszym niż talent, doświadczenie czy struktura organizacyjna. Zespoły, które czują się bezpiecznie,


  • chętniej dzielą się pomysłami,

  • szybciej uczą się na błędach,

  • są bardziej odporne na stres i wypalenie.


W erze niepewności, zmiany i nadmiaru stresu pracownicy nie potrzebują już „nieomylnych szefów”. Potrzebują liderów, którzy potrafią słuchać, przyznać się do błędu i zareagować z empatią. Bezpieczeństwo psychologiczne zaczyna się od prostych słów: „Dziękuję, że to powiedziałeś.” „Nie wiem, ale spróbujmy razem.” „Masz prawo czuć się w ten sposób.” To właśnie te momenty – nie strategie, nie hasła – budują kulturę zaufania.


W każdej relacji nie chodzi o to, kto ma rację – tylko czy możemy czuć się bezpiecznie omawiając swoje racje.



 
 
 

Komentarze


bottom of page