top of page

Kupmy Święta Bożego Narodzenia

Święta Bożego Narodzenia to czas, na który ze zniecierpliwieniem czekają wszyscy – dzieci, dorośli, a przede wszystkim sprzedawcy. To właśnie w tym okresie centra handlowe odnotowują największe zyski. Ludzie kupują prezenty, jedzenie i dekoracje świąteczne oraz wiele różnych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy. Zakupowe szaleństwo, presja czasu w przygotowaniach, spotkaniach, gotowaniu i dekorowaniu są niezwykle stresujące i mogą skutkować pominięciem tego co w Święta najważniejsze. Dlatego warto na chwilę zatrzymać się i zastanowić nad sensem tego co robimy i tego czego doświadczamy.


Dlaczego kupujemy?


Kupowanie, posiadanie czy konsumpcja może służyć krótkotrwałej poprawie naszego stanu psychicznego. Kupowaniu towarzyszy często redukcja napięcia i chwilowa poprawa nastroju oraz minimalizowanie negatywnych emocji. Kupując sobie "coś na poprawę nastroju", tak na prawdę możemy przegapić przyczynę negatywnych emocji czy oddalać się od bardziej pomocnych sposobów radzenia sobie z trudnościami.


Z kolei kupując prezenty bliskim możemy mieć poczucie "zadbania" nich. Kupienie i podarowanie staje się wyrazem troski i uczuć, jest komunikatem wyrażającym to, że nam zależy na danej relacji. Taki gest oczywiście jest miły i daje znać o naszym zaangażowaniu, jednak warto zastanowić się czy nie jest jedynym sposobem na budowanie tej relacji. Wszyscy przecież mamy takiego "wujka", którego znamy tylko z małej koperty z paroma banknotami. Święta to doskonała okazja, aby zastanowić się czy prezenty to na prawdę jedyna rzecz, której nasi bliscy od nas potrzebują.

Warto więc obserwować, czy na dłuższą metę kupowanie nie staje się jedynym sposobem na regulację emocji i budowanie relacji z najbliższymi.


Konsumpcjonizm to postawa, w której podstawową wartością jest posiadanie i dobra materialne. To przywiązywanie nadmierniej wartości do rzeczy, to sięganie po dobra i usługi, których często nawet nie potrzebujemy. Takie podejście do posiadania może stać się podstawą budowania samooceny i satysfakcji z siebie, może także wpływać negatywnie na poczucie własnej wartości i uzależniać to co o sobie myślimy - od tego co posiadamy, a relacje - od tego co dosłownie dajemy.


Jak radzić sobie z kupowaniem?


Przede wszystkim ważna jest świadomość tego, jak bardzo jesteśmy podatni na reklamę oraz jakie mechanizmy są w niej stosowane. Z badań wynika, że większość ludzi jest dużo bardziej podatnych, niż zdaje sobie z tego sprawę. Szczególnie emocjonalne komunikaty w mediach mogą mieć bardzo duży wpływ na decyzje zakupowe. Widok uśmiechniętej rodziny przy Wigilijnym stole, dzieci cieszących się z prezentów czy zakochanej pary w zimowej scenerii zdecydowanie bardziej oddziaływują na naszą psychikę niż proste przekazy informacyjne. Właśnie to przecież chcemy kupować - spokój, radość, miłość. Sprzedawcy chcą nas przekonać, że znajdziemy je właśnie w tym nowym laptopie/telefonie/kremie etc.


Kolejny sposób jest bardzo prosty, ale wiele osób o nim zapomina – stworzenie listy zakupów i trzymanie się jej. Ważne jest aby nie wybierać się na świąteczne zakupy bez pomysłu na prezenty, ale wcześniej dokładnie zastanowić się czego potrzebujemy. Jeśli nie mamy pomysłu na podarunek dla kogoś bliskiego i chcemy najpierw porozglądać się po centrum handlowym, warto po tej wizycie odczekać kilka dni, przemyśleć znalezione inspiracje i ponownie wybrać się do sklepu – tym razem już z listą.


Co jest ważne?


Najważniejsze jest jednak to, że kupowanie nie powinno być celem samym w sobie.

Jeśli kupujemy jedzenie, to po to aby przygotować posiłek. Uginające się stoły, jedzenie w zbyt dużych ilościach, którego nikt nie jest w stanie zjeść czy prezenty, na które wydano fortunę - to wszystko nie zastąpi nam wspólnie spędzanego czasu, rozmowy czy autentycznej życzliwości i troski. Tego akurat nie uda się nam kupić.

 

Zatem robiąc zakupy zastanawiajmy się czy to wszystko nam potrzebne, co tak na prawdę kupujemy i po co to wszystko kupujemy - być może to co najważniejsze już mamy i nie musimy tego już nigdzie kupować...



bottom of page